200 TYS. FIRM Z POMORZA ZACHODNIEGO CZEKA NA OTWARCIE GRANIC. MARSZAŁEK OLGIERD GEBLEWICZ PYTA PREMIERA KIEDY TO NASTĄPI?

Los ponad 200 tysięcy firm w regionie zależy bezpośrednio lub pośrednio od przywrócenia ruchu granicznego. Na terenie naszego województwa jest kilka przejść granicznych. Większość mieszkańców powiatu łobeskiego korzysta z przejścia w Kołbaskowie, jednak przejścia w Osinowie Dolnym i Gryfinie także znajdują się na trasie mieszkańców powiatu łobeskiego udających się do Niemiec. Dzięki nim wielu naszych mieszkańców ma krótszą trasę do i z pracy.

Niestety nadal nieczynne są w Osinowie Dolnym i Gryfinie – Mescherin. Nie pływa też na drugą stronę Odry prom w Gozdowicach. Przygraniczne stacje paliw, fryzjerzy i drobni handlowcy pracujący na targowiskach znaleźli się w tragicznej sytuacji finansowej. Identyczna sytuacja dotyczy kierowców czy też osób pracujących po drugiej stronie Odry. Nic dziwnego więc, że protestują. W ocenie marszałka Olgierda Geblewicza bez czytelnej „mapy drogowej” w kwestii otwarcia granic nie jest możliwe dalsze łagodzenie napięć społecznych w regionie. Marszałek, w specjalnym liście do premiera, apeluje o jak najszybsze podanie do publicznej wiadomości daty przywrócenia regularnego ruchu granicznego.

– Zwracam się do Pana jako gospodarz regionu, który ze względu na swoją specyfikę ponosi olbrzymie koszty, materialne i wizerunkowe, związane z epidemią Covid-19. Nasze szczególne uwarunkowania wiążą się z faktem, iż nie tylko jesteśmy regionem przygranicznym, ale dodatkowo – w odróżnieniu od bardziej uprzemysłowionego południa Polski – turystyka jest jednym z najważniejszych motorów gospodarki Pomorza Zachodniego – pisze marszałek Olgierd Geblewicz w liście do premiera Mateusza Morawieckiego.

Źle jest na Wybrzeżu

W złej sytuacji są także znane nadmorskie miejscowości, jak Świnoujście czy Kołobrzeg: przez lata pracowały na uznanie turystów zagranicznych, tymczasem ich marka jest dziś zagrożona. Podobny los dotknął agroturystyki położone na terenie powiatu łobeskiego – do tej pory z ich oferty nie skorzystał żaden obcokrajowiec. Utrata zaś w nadchodzącym sezonie klientów z Niemiec czy Skandynawii może sprawić, że wiele hoteli, pensjonatów oraz agroturystyk nie doczeka kolejnych wakacji. Zależność Pomorza Zachodniego od ruchu granicznego widać nie tylko w branży turystycznej. Również w handlu przygranicznym, którego olbrzymie znaczenie jest odczuwalne m.in. dla gospodarki Świnoujścia czy Cedyni, ale także dla stolicy regionu – Szczecina. Ruch transgraniczny odgrywa znaczącą rolę także w sferze usług.

Specyfika gospodarki województwa

Mało kto w Polsce wie, że prawie 97 proc. przedsiębiorstw działających w zachodniopomorskiem to mikro, małe i średnie firmy – łącznie to ponad 200 tys. podmiotów. Dla znacznej części z nich, przedłużający się okres zamknięcia granic utrudnia lub wręcz uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej. Dla niektórych przedsiębiorstw zamknięta granica może skutkować bankructwem.

– Zamknięta granica tak naprawdę dotyka wszystkich, którzy świadczą usługi na rzecz klientów niemieckich, ze Skandynawii. Przypomnę tylko, że rynek niemiecki jest najważniejszym rynkiem eksportowym dla Polski, również dla Pomorza Zachodniego. Ponad 30% naszego eksportu trafia bezpośrednio za naszą zachodnią granicę. Napięcie mieszkańców rośnie, rośnie frustracja przedsiębiorców, dochodzi do protestów na granicy. Apeluję o czytelną mapę drogową, czas już powiedzieć, kiedy zostaną otwarte granice – podkreśla marszałek Olgierd Geblewicz.

Niemcy też proszą!

Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz po stronie polskiej, a po stronie niemieckiej sekretarze stanu Patrick Dahlemann z Meklemburgii Pomorza Przedniego oraz dr Jutta Jahns-Böhm z Brandenburgii, zaapelowali do rządów polskiego i niemieckiego o wypracowanie rozwiązań dla pogranicza. Potrzebna jest mapa drogowa, konkretne daty otwarcia granic oraz procedury bezpieczeństwa. Do spotkania doszło na zamkniętej dla ruchu granicy w Rosówku.

– W pełni rozumiemy, to co się wydarzyło, ale mamy świadomość, że w chwili obecnej po obu stronach granicy sytuacja się mocno ustabilizowała. Dobrym ruchem było odmrożenie granicy dla pracowników transgranicznych, ale powinniśmy znać cały szczegółowy plan, mapę drogową dochodzenia do pełnego otwarcia. Rząd powinien podjąć działania, by uruchomić kolejne przejścia graniczne, takie jak to, w Rosówku – wyjaśniał Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Otworzyć małe przejścia!

W ocenie marszałka konieczne jest jak najszybsze otwarcie małych przejść granicznych dla pracowników transgranicznych, tak by Ci nie musieli każdego dnia pokonywać kilkudziesięciu kilometrów w drodze do pracy. Bo w najbliższej okolicy Gryfina nadal otwarte są tylko Krajnik i Kołbaskowo. Potrzebne są również pilne działania dla małego ruchu turystycznego przygranicznego zważywszy, że w Meklemburgii Pomorzu Przednim oraz Brandenburgii ilość aktywnych chorych jest bardzo niewielka. W końcu, potrzebna jest wiedza, kiedy i na jakich zasadach będzie w pełni odmrażana granica polsko-niemiecka. Na te informacje czekają samorządowcy, ale i przedsiębiorcy z sektora handlu czy usług, którzy muszą się przygotować do nowych obostrzeń.

– Zdajemy sobie sprawę jakie problemy przeniosło zamknięcie granic. Wielu pracowników musi nadkładać kilometrów, by przekraczać jedyne przejście graniczne. Sytuacja nie będzie dobra, dopóki małe przejścia są zamknięte. Mamy nadzieję, że to się szybko zmieni, wspieramy te dążenia – powiedziała dr Jutta Jahns-Böhm, Sekretarz Stanu i Pełnomocnik Kraju Związkowego Brandenburgia przy Rządzie Federalnym.

– Podejmuję tę inicjatywę, która wyszła od Ciebie marszałku Olgierdzie i którą kierujemy do naszych rządów. Ten czas pandemii pokazał, że tylko wspólnie jako Europejczycy możemy sobie poradzić w tym trudnym czasie. To dobry przykład jak takie sytuacje pokonywać – mówił Patrick Dahlemann, Parlamentarny Sekretarz Stanu ds. Pomorza Przedniego.

Zarówno marszałek Olgierd Geblewicz jak i przedstawiciele Brandenburgii oraz Meklemburgi Pomorza Przedniego skierują do rządów polskiego i niemieckiego specjalne listy z apelem o jak najszybsze podjęcie powyższych działań.